23 marca 2014 r. gościł w Polsce twórca Kostki Sportowej i autor projektu Sports4peace dr Alois Hechenberger, który w Trzciance k. Garwolina poprowadził praktyczne warsztaty z jej wykorzystania.

Poniżej artykuł, który ukazał się w czasopiśmie „Nowe Miasto” nr marzec-kwiecień 2014 nr 2 (121) rok XXI.

JAK SOBIE PORADZIĆ Z PORAŻKĄ

CO ZROBIĆ, BY PRZEGRANA BYŁA MOBILIZACJĄ DO DALSZEGO DZIAŁANIA

Kostka sportowa zmieniła klimat turnieju warcabowego w mojej szkole. Jej stosowanie przyniosło też długofalowe pozytywne skutki. Na koniec turnieju warcabowego w klasach 1-3 zauważyłam, że Jacek który otrzymał statuetkę i dyplom za zajęcie drugiego miejsca płakał, ponieważ nie udało mu się zdobyć pierwszego miejsca. Jacuś był dopiero w pierwszej klasie. Zdobycie drugiego miejsca było ogromnym sukcesem, ale on odbierał to jako porażkę. Dzień później, kiedy z nim o tym rozmawiałam powiedział mi, że więcej nie będzie grał w warcaby. Nadal był zły, a może nawet „załamany” swoją „porażką”. Zresztą nie był odosobniony w swojej postawie. Podobne zachowania zauważyłam w trakcie rozgrywek również u innych dzieci, choć nie zawsze były one tak nasilone, jak u Jacka. Dzieci mają czasem silnie rozbudzoną potrzebę sukcesu, nierzadko dlatego że boją się niespełnienia oczekiwań rodziców wobec siebie..

Na Jacka zwróciłam uwagę, ponieważ wygrywał bez trudu swoje mecze i bardzo mu na tym zależało. Widziałam go uśmiechniętego i zadowolonego. Cieszyło mnie to, ponieważ na innych lekcjach był raczej cichym i mało aktywnym uczniem, miał wolne tempo pracy, czasami wydawał się trochę „nieobecny”. Podobnie jak kilku innych uczniów przystąpił do turnieju, ponieważ pani wychowawczyni do tego zachęciła. W przypadku Jacka wydawało się to szczególnie dobrym pomysłem. Niestety porażka w finale rozgrywek wywołała u niego skrajne emocje.

Umiejętność rywalizacji, problem przyjęcia zwycięstwa, a jeszcze bardziej porażki, jest bardzo ważny w wychowaniu i jeśli dzieci wcześnie spotkają się z niepowodzeniem, może to ich trwale zniechęcić do podejmowania rywalizacji, utrwalać negatywne postawy wycofywania się wobec trudności, rezygnowania z podjętych decyzji lub dążenia do zwycięstwa za wszelką cenę. Zdawałam sobie sprawę, że pozostawienie tej sytuacji, brak przeciwdziałania może doprowadzić do niezdrowej rywalizacji, generowania lub pogłębiania podziałów w klasie, utrudnić komunikację, rozwijanie prawidłowych relacji.

W porozumieniu z wychowawcami klas 1-3 i głównym organizatorem turnieju zaproponowałam zmiany w regulaminie: wprowadzenia zasad wziętych z programu SPORT4PEACE (Sport dla Pokoju), który propaguje zasadę fair play, aby pomóc dzieciom we właściwym przeżywaniu rywalizacji. Jak oczekiwaliśmy – program nie tylko wprowadzi te zasady do życia sportowego i pozasportowego, ale także przyczyni się do przezwyciężenia trudności w radzeniu sobie z porażką. Rywalizujący uczniowie nauczą się przyjmować niepowodzenia z większym spokojem – nie jako coś nieodwracalnego i ostatecznego, ale jako element walki o zwycięstwo – nauczą się dostrzegać innych uczestników gry, cieszyć się z ich sukcesów, by potem także pełniej, bo „razem” przeżywać własne zwycięstwa. Celem programu, który adaptowałam na potrzeby turnieju warcabowego (wprowadzając sędziów fair play i specjalnych nagród fair play) jest: uwrażliwienie dzieci na wartość współpracy, na komunikowanie się i interakcję, wzajemny szacunek i pomoc, uczciwość w przestrzeganiu zasad gry, umiejętność słuchania kolegi, gotowość do przeproszenia za nieumyślne przekroczenie zasad gry itp. Wszystko to znajduje zastosowanie w łatwej do zapamiętania przez dzieci złotej regule: Zrób dla innych to, co chciałbyś, aby zrobili dla ciebie. Chodziło o to, by nauczyć ich praktycznego jej zastosowania w warunkach gier i zabaw sportowych.

Propozycje zmian zostały przyjęte i w kolejnym turnieju warcabowym zostały zastosowane przy użyciu Kostki sportowej, na ściankach której znajduje się 6 haseł:

  •  PLAY HARD – DO YOUR BEST! Daj z siebie wszystko, ciesz się grą.
  •  PLAY FAIR! Bądź uczciwy względem siebie i innych.
  •  HANG IN! Nawet jeśli jest trudno, nigdy się nie poddawaj.
  •  TAKE CARE OF! Każdy jest ważny: szanuj wszystkich.
  •  CELEBRATE! Ciesz się z sukcesów innych, jak ze swoich.
  •  MAKE A DIFFERENCE! Tylko razem możemy osiągnąć wielkie cele.

Monitorowałam przygotowania do rozgrywek, rozmawiałam z dziećmi o zbliżającym się turnieju, opowiedziałam im o zmianie zasad. Zaczęły się rozgrywki. Teraz prawie o wszystkim decydowała Kostka. Należało nią rzucić przed rozpoczęciem gry, przeczytać hasło, zastanowić się, jak można je zastosować i… można było grać.

Jacek był już w drugiej klasie i pomimo „porażki” w roku poprzednim, zapisał się jednak do turnieju. Eliminacje przeszedł bez żadnego problemu. Nadszedł czas finałów. Ponieważ zawodników nie było zbyt dużo – 12 osób – została przyjęta formuła gry – każdy z każdym. Wiele meczy, wiele okazji do wprowadzenia w życie zasad Kostki.

Obserwowałam przebieg finałów. Jacek bardzo żywo interesował się Kostką. Chętnie ją rzucał i czytał hasła, czasami prosił o ich dodatkowe wyjaśnienia. Na jego skupionej twarzy coraz częściej gościł również uśmiech. Tym razem szczęście mu dopisało. Jacek wygrał cały turniej, choć nie wszystkie mecze. Był radosny i zadowolony, ale też oklaskiwał swoich kolegów, którzy zajęli drugie i trzecie miejsce. Gratulował też koledze, który zajął ostatnie miejsce w fazie finałowej, ale za swoją sportową postawę otrzymał nagrodę Fair play.

Minął jeszcze rok i przyszedł trzeci turniej. Jacek w międzyczasie nauczył się pracować szybciej i dla osiągnięcia celu, czyli skończenia zadanej pracy, rezygnować ze swej wielkiej dokładności. Nie zawsze mu się to udawało, ale robił to coraz częściej, a przede wszystkim rozumiał potrzebę zwracania uwagi na upływający czas.

Wydawało się, że dla Jacka zwycięstwo będzie formalnością. Eliminacje turnieju warcabowego przeszedł jak burza, co było zresztą do przewidzenia. Tym razem jednak finały miały inną formułę, były podzielone na dwie części. Jacek przegrał dwa mecze i zajął drugie miejsce. Obserwowałam decydującą rozgrywkę. Z pewnym niepokojem myślałam: co będzie, jeśli przegra. Faktycznie przegrał i to z kolegą, którego z łatwością pokonał w eliminacjach. Ale tym razem była to całkiem inna historia. Hasło – „Ciesz się z sukcesów innych jak ze swoich” sprawiło, że podał rękę koledze, z którym przegrał i pogratulował mu zwycięstwa.

W czasie wręczania nagród bił brawo i uśmiechał się, a przecież tak samo jak dwa lata wcześniej zajął drugie miejsce i tak samo jak wtedy to on mógł się uważać za najbardziej przegranego. Przecież nie obronił tytułu Mistrza Szkoły w warcabach. A jednak zachowywał się zupełnie inaczej, a razem z nim podobnie, bardziej spokojnie i radośnie zachowywali się inni uczestnicy tego turnieju.

Kiedy go zapytałam, czy podobał mu się turniej, powiedział mi, że najważniejsze jest dobrze się bawić i cieszyć grą.

Ewa Albigowska

JSN Decor template designed by JoomlaShine.com

Rozdajemy ciasteczka każdemu kto odwiedzi nasz serwis! Korzystając ze strony wyrażasz zgodę na ich używanie, zgodnie z aktualnymi ustawieniami używanej przeglądarki.